Wykryto lukę w zabezpieczeniach platformy Steam. Pozwala ona uzyskać dostęp do kluczy licencyjnych wszystkich dostępnych na platformie gier
Luka została odkryta i zgłoszona w sierpniu tego roku firmie Valve, właścicielowi Steam – platformy do dystrybucji cyfrowej gier – przez analityka bezpieczeństwa sieciowego Artema Moskowskyego. Błąd pozwalał na nieautoryzowany dostęp do wszystkich kluczy licencyjnych, z pomocą których można aktywować pobrane gry komputerowe.
2018-11-22, 12:34

Informacja o luce została ujawniona przez Valve dopiero teraz.  Artem Moskowsky postąpił bowiem zgodnie z zasadami etyki obowiązującej w środowisku zajmującym się bezpieczeństwem sieciowym i dał czas firmie Valve na załatanie luki, przed upublicznieniem informacji na jej temat.

Moskowsky znalazł błąd przez przypadek, w trakcie analizowania interfejsu programistycznego (API) Steama, umożliwiającego deweloperom i resellerom zarządzanie kluczami licencyjnymi gier sprzedawanych za pośrednictwem platformy.

Odkrywca luki zorientował się, że wystarczy niewielka zmiana w składni zapytania wysyłanego do API, aby otrzymać odpowiedź zawierającą chronione licencją klucze aktywacyjne gier komputerowych.

W celu uzyskania nieautoryzowanego dostępu do kluczy licencyjnych, należało złożyć wniosek o stworzenie na Steamie konta deweloperskiego, co może zrobić praktycznie każdy. W celu kradzieży kluczy wystarczyło w udokumentowanym żądaniu do API zmienić jeden parametr, by oszukać mechanizm weryfikujący czy zapytanie pochodzi od właściciela konta. Następnie w zapytaniu o udostępnienie kluczy trzeba było podmienić własne ID na ID innego dewelopera.

Według Moskowskyiego, z pomocą opisanej metody udało mu się uzyskać dostęp do 36 tys. kluczy licencyjnych gry Portal 2, stworzonej przez Valve – właściciela platformy. Przy cenie 9,99 USD za grę, potencjalny zysk z nielegalnej sprzedaży wykradzionych kluczy mógł wynieść 359 640 USD.

Błąd został zgłoszony za pośrednictwem hackerone.com. Jest to usługa do wskazywania problemów w zabezpieczeniach, pośrednicząca pomiędzy analitykami bezpieczeństwa sieciowego a deweloperami, którzy otrzymują czas na załatanie luk przed ich publicznym ujawnieniem.

Valve przyznał Moskowskyemu nagrodę w wysokości 15 tys. USD oraz dodatkową premię wynoszącą 5 tys. USD. Przeglądając rejestry hackerone.com można znaleźć inne zgłoszenie Moskowskyego, za które otrzymał wynagrodzenie w wysokości 25 tys. USD, również od Valve. Wygląda na to, że etyczne hakowanie to całkiem intratne zajęcie.

 

„Wielokrotnie zdarzało się, że sami hakerzy pokazywali gdzie tkwi luka w zabezpieczeniach. Popularne serwisy, które przetwarzają poufne dane powinny z pewnością zainwestować w niezawodne zabezpieczenia. Warto też pamiętać, że jest coraz więcej nowych zagrożeń w Internecie, przez co raz zainstalowany program powinien być aktualizowany pod ich kątem” komentuje Dariusz Woźniak, inżynier techniczny Bitdefender z firmy Marken.

KONTAKT / AUTOR
PR Marken
POBIERZ JAKO WORD
Pobierz .docx
Biuro prasowe dostarcza WhitePress
Copyright © 2015-2024.  Dla dziennikarzy
Strona, którą przeglądasz jest dedykowaną podstroną serwisu biuroprasowe.pl, administrowaną w zakresie umieszczanych na niej treści przez danego użytkownika usługi Wirtualnego biura prasowego, oferowanej przez WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku–Białej.

WhitePress sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz odesłania do innych stron internetowych zamieszczone na podstronach serwisu przez użytkowników Wirtualnego biura prasowego lub zaciągane bezpośrednio z innych serwisów, zgodnie z wybranymi przez tych użytkowników ustawieniami.

W przypadku naruszenia przez takie treści przepisów prawa, dóbr osobistych osób trzecich lub innych powszechnie uznanych norm, podmiotem wyłącznie odpowiedzialnym za naruszenie jest dany użytkownik usługi, który zamieścił przedmiotową treść na dedykowanej podstronie serwisu.